Wpływ wyglądu na relacje społeczne. Czy bycie ładnym pomaga w życiu?

W starożytnym Egipcie rozprawy sądowe odbywały się w całkowitych ciemnościach, tak aby sędzia nie widział przestępcy. Tylko dwa razy w historii USA wybory prezydenckie wygrał mężczyzna niższy wzrostem – wzrost jest u mężczyzn silnie skorelowany z oceną przystojności. Osoby urodziwe znacznie łatwiej zdobywają pracę, są także rzadziej z niej zwalniane. W miejscu pracy są częściej awansowane, nawet jeśli mają takie same (a niekiedy niższe) kwalifikacje. Otrzymują więcej spontanicznej pomocy od nieznajomych, choć jednocześnie rzadziej są o nią proszone. O wiele częściej umawiają się także na randki. Bardzo silny i wyraźny jest związek między atrakcyjnością fizyczną a lubieniem – osoby atrakcyjne łatwo zyskują sympatię.

czy bycie ładnym pomaga w życiu

Ładni mają łatwiej w życiu? To zaczyna się już w dzieciństwie

Już u niemowląt zauważyć można preferowanie ładnych twarzy. Dzieci dłużej przyglądają się fotografiom urodziwych osób. Może to oznaczać, że postrzeganie tego, co atrakcyjne nie kształtuje się tylko i wyłącznie pod wpływem środowiska, ale jest cechą już wrodzoną. Bardzo wyraźne jest przedkładanie ładnych dzieci nad brzydkimi w przedszkolu. Z ładnymi dziećmi, inne chętniej i częściej się bawią, a także bardziej je lubią. Ładne dzieci zajmują wyższe pozycje w strukturze socjometrycznej grupy. W szkole podstawowej popularność ucznia w znacznej mierze zależy od jego atrakcyjności fizycznej.

Zobacz: Kobiety są oceniane przez pryzmat wyglądu w różnych sferach życia

Ładnym ludziom łatwiej jest wejść w związki

Pragnienie ponownego spotkania zależy w pierwszym rzędzie od wyglądu partnera. Kobiety zwykle świadome są tego, że ich wygląd jest silnie powiązany z atrakcyjnością. 90% klientów klinik chirurgii plastycznej to kobiety. Istnieje jednak grupa mężczyzn równie silnie zainteresowana swoim wyglądem – jest to tak zwany metroseksualizm. W pewnym eksperymencie naturalnym obserwowano osoby, które po raz pierwszy spotkały się na randce. Badacze wiedzieli, jakie cechy osobowości posiadają obie strony, oceniano także ich wygląd. Okazało się, że jedynym czynnikiem skorelowanym z wyrażeniem zainteresowania ponownym spotkaniem był wygląd. Jeśli osoba była atrakcyjna, druga strona chciała się ponownie spotkać. Żadne cechy osobowości (np. inteligencja, ekstrawersja, otwartość, dobre przystosowanie, kobiecość, męskość, dominacja, uległość, zależność, niezależność, szczerość itp.) nie korelowały z ochotą do ponownych spotkań. Zastanawiające było także to, że gdy badani byli proszeni o uzasadnienie swojego pragnienia, to wymieniali zwykle poczucie humoru, inteligencję, przyjacielskość, dobre zrozumienie itp., ale nie wymieniali atrakcyjności. Ten wynik interpretuje się jako niechęć do przyznania, iż wygląd człowieka ma wpływ na nasz stosunek do drugiej osoby.

Zobacz: Mężczyźni z szeroką twarzą są bardziej atrakcyjni dla kobiet? Oto magia testosteronu

Badania potwierdzają tę interpretację: nie jesteśmy świadomi (lub tylko w niewielkim stopniu) tego, jak bardzo nasze sądy o innych zależą od ich atrakcyjności. Ładnym ludziom przypisuje się inne cechy niż brzydkim. Stworzymy inne wyobrażenie o tym, co robi to dziecko, jeśli będzie ono brzydkie i brudne.

Ludzie są zwykle przekonani, że osoby ładne są inteligentniejsze i szczęśliwsze niż brzydkie. Przypisuje się im także większą aktywność seksualną i towarzyską. Sądzi się, że mają na swoim koncie więcej sukcesów, są lepiej przystosowani, bardziej sprawni społecznie, zrównoważeni i niezależni.

Ogólnie rzecz biorąc, istnieje skłonność przypisywania osobom ładnym cech pożądanych i wysoko cenionych w danej kulturze. W kulturze zachodniej jest to np. inteligencja, w kulturach kolektywistycznych skłonność do kooperacji i większa troska o innych.

czy bycie ładnym pomaga w życiu

Dlaczego ładni ludzie są oceniani jako dobrzy ludzie?

Najsilniejszy i najbardziej zastanawiający związek wykryto między wyglądem fizycznym a przypisywaniem dobroci i zła. Ludzie ładni traktowani są jako dobrzy, a brzydcy jako źli („ładny=dobry”, „brzydki=zły”). Skłonność do przypisywania ludziom urodziwym dobroci jest potwierdzona przez wiele eksperymentów. Jest ona także znacznie silniejsza niż tendencja do przypisywania ludziom brzydkim złych cech moralnych. Podczas eksperymentu nauczyciele proszeni byli o ocenę zachowania dziecka przedstawionego na zdjęciu. Dostarczono im krótki opis bójki, w którym dziecko przedstawione było jako prowokator. Niektórym nauczycielom wręczono zdjęcie ładnego, innym brzydkiego dziecka. Jeśli dziecko na zdjęciu wyglądało ładnie, nauczyciele przekonani byli, że bójka była jednorazowym wyskokiem, który prawdopodobnie był spowodowany przez sytuację (atrybucja sytuacyjna). Przewidywali także, że w przyszłości nie będzie się to powtarzać i deklarowali, że mogliby uczyć to dziecko w swojej klasie. Gdy do opisu bójki dołączone było zdjęcie brzydkiego dziecka, nauczyciele szukali przyczyn jego zachowania w złych i trwałych cechach charakteru (np. agresywności), czyli dokonywali atrybucji dyspozycyjnej. Sądzili także, że dziecko będzie powtarzać swoje zachowania w przyszłości i prawdopodobnie „źle skończy”. Zdecydowanie nie chcieli widzieć go w swojej klasie.

Zobacz: Czy atrakcyjni ludzie na pewno mają w życiu łatwiej?

Wiedząc o tym, że ludzie mają skłonność oceniać innych jako dobrych lub złych w zależności od ich wyglądu, badacze sprawdzali, czy ma to wpływ na sędziów i ławę przysięgłych. Okazało się, że za te same przestępstwa przystojni przestępcy dostają przeciętnie dwa razy niższe wyroki. Są także dwa razy częściej zwalniani warunkowo niż przestępcy brzydcy. W innym badaniu okazało się, że przestępcy, których poddano operacji plastycznej przed opuszczeniem więzienia, znacznie rzadziej wracają do celi (nie stawali się recydywistami) niż ci, którzy przeszli tylko resocjalizację lub nie poddano ich żadnym zabiegom profilaktycznym (na marginesie: nie było istotnych różnic w odsetkach więźniów po resocjalizacji i tych, którzy jej nie przeszli).

czy bycie ładnym pomaga w życiu

Dlaczego utożsamiamy urodę z dobrocią?

Utożsamianie urody z dobrocią ma kilka przyczyn:
• Od wczesnego dzieciństwa ludzie są trenowani w skojarzeniu „piękne jest dobre”. Dobre postacie w bajkach dla dzieci (dobra wróżka, sprawiedliwy król) zwykle są urodziwe i zgodne z kanonem piękna, postaci złe (złe wiedźmy, złoczyńcy) mają twarze brzydkie, asymetryczne, brudne ciała, skrzywione postawy itp. Nawet jeśli pozytywny bohater jest brzydki, jest to skutkiem rzuconego zaklęcia (Piękna i bestia).
• „Czarny charakter” w filmie grany jest często przez mało atrakcyjnego fizycznie aktora. Szlachetne osoby są piękne. Niektórzy aktorzy ze względu na swoją aparycję zwykle obsadzani są w rolach psychopatów (np. James Woods).
• Dzieci naśladują zachowania dorosłych wobec innych dzieci. Zachowania dorosłych zaś zdeterminowane są w znacznym stopniu przez wygląd. W ten sposób dziecko (np. w przedszkolu) uczy się traktować inaczej osoby brzydkie i ładne.
• W języku polskim traktuje się jako synonimy słowa „ładny” i „dobry” oraz „brzydki” i „zły” (np.: „Co za niegrzeczny, brzydki chłopiec”).
• Efekt aureoli – atrakcyjność fizyczna oceniana jest dodatnio (brzydota zaś negatywnie) i traktowana jako jedna z ważnych cech drugiej osoby. Wywołuje to „efekt halo” – ludzie są skłonni przypisywać ładnej osobie również inne cechy pozytywne, brzydkiej zaś negatywne, bezpośrednio niezaobserwowane.
• Przyjemne pobudzenie emocjonalne (np. natury estetycznej), które pojawia się w kontakcie z atrakcyjną osobą, sprzyja spostrzeganiu jej jako dobrej.
• Stereotypy. Uroda może być jednym ze sposobów klasyfikowania ludzi (ładni-brzydcy). Przypisanie jednej cechy uruchamia stereotyp, co ułatwia przypisanie urodziwej osobie także innych cech zawartych w stereotypie. Stereotyp osoby urodziwej zawiera przyjemny afekt i raczej dodatnie cechy osobowościowe, z wyjątkiem niżej opisanych.

Osobom atrakcyjnym przypisuje się także pewne negatywne cechy: większą próżność, zarozumiałość i niewierność partnerom. Są one także o wiele surowiej oceniane (np. w sądzie), jeśli w przestępstwie wykorzystywały swoją urodę (np. w celu oszustwa matrymonialnego) niż osoby o przeciętnej powierzchowności.

Diana Nowek

Jestem profilerem behawioralnym oraz badaczem komunikacji niewerbalnej. Od wielu lat prowadzę firmę szkoleniowo-doradczą o nazwie Institute of Nonverbal Communication, w ramach której prowadzę badania z użyciem technologii biosensorycznych.

Share this post