Widzisz newsa na #Facebook, czy #Twitter. Intrygującego, skłaniającego do zastanowienia, przytaczającego jakieś dane lub wypowiedzi znanych osób. Albo prześmiewczego, czy krytykującego. Ale czy przytaczane informacje są prawdziwe?

Jedną z broni stosowanych na tej wojnie (i w wielu innych kwestiach) jest dezinformacja. I musimy się nauczyć jak z nią walczyć.

Jak rozpoznać dezinformację w social media?

Jedną z metod jest sprawdzenie wiarygodności publikującego informację profilu. A jedną z metod sprawdzania wiarygodności jest ocena autentyczności zdjęcia profilowego. Zawodowe trolle nie używają swoich prawdziwych zdjęć. Bezmyślni powtarzacze ich używają, trzeba więc w miarę możliwości najpierw namierzyć źródło.

Fałszywe zdjęcia mogą być wygrzebane z internetu. Można wtedy namierzyć ich źródło za pomocą wyszukiwarek obrazów (reverse image search). Tu bardzo polecam https://tineye.com/ – działa często lepiej niż Google, radzi sobie ze zdjęciami wykadrowanymi, obróconymi, czy przetworzonymi w inny sposób. Co ciekawe gorzej radzi sobie z lustrzanym odbiciem. Tineye może też posłużyć do znalezienia źródła samej informacji, jeżeli treścią jest obrazek. Znajdzie oryginał, nawet jeżeli zostały dodane napisy, albo jest montażem. Tineye podaje daty i nierzadko okazuje się, że oryginał opublikowany został znacznie wcześniej niż miała miejsce rzekomo przedstawiona na nim sytuacja.

Ale zdjęcia profilowe mogą też być wygenerowane sztucznie – kliknij i zobacz efekty (za każdym odświeżeniem powstaje nowe zdjęcie).

Jak rozpoznać fałszywe zdjęcia profilowe?

Takie algorytmy generują zdjęcia nieistniejących osób na podstawie tysięcy prawdziwych zdjęć. Na pierwszy rzut oka takie zdjęcia wyglądają wiarygodnie, ale algorytmy nie są doskonałe i pozostawiają po sobie szereg charakterystycznych artefaktów, po których można je zdemaskować:

? Tło. Często jest po prostu rozmyte i tu wiele nie wskóramy. Ale czasem są tam naprawdę dziwne obiekty.
? Włosy. Szczególnie w miejscach gdzie widać pojedyncze. Wyrastają w dziwnych miejscach, wiszą w powietrzu, tworzą dziwaczne kłaczki…
? Rzęsy. Bywają nierówne, tworzą dziwne ślady za sobą.
? Okulary. Mogą być krzywe, niesymetryczne, szczątkowe, albo widać przez nie coś, czego nie powinno być widać
? Dolne zęby. Rzadko je widać na prawdziwych zdjęciach, więc algorytmy nie nauczyły się ich naturalnie odwzorowywać.
? Ubranie. Algorytmy koncentrują się na twarzach, resztę traktując po macoszemu. Więc ubranie może być niesymetryczne, mieć dziwnie powykrzywiane wzory, rozciągnięte kołnierzyki itp.
? Uszy. Często są nienaturalnie pofalowane i porozciągane.
⚫ Kolczyki. Lewy inny niż prawy, nierówne, wiszące w powietrzu

Zaznaczyłem wam na obrazku poniżej kilka przykładów (warto powiększyć żeby się przyjrzeć).

Także jeżeli ktoś posługuje się tak spreparowanym lub ściągniętym z internetu zdjęciem, to i do jego informacji należy mieć ograniczone zaufanie.

Zachęcam do eksperymentowania. Zdziwicie się jak powszechne jest używanie fałszywych zdjęć. Także tutaj na FB czy na LinkedIN.

Zachęcam też żebyście weszli na https://thispersondoesnotexist.com/ , pogenerowali trochę twarzy i poszukali tych artefaktów. Mniej lub bardziej subtelne da się wypatrzyć na niemal każdym zdjęciu. Wyczulicie się na to i dzięki temu w SM będziecie je zauważać prawie automatycznie.

Autor: Wojciech Gołebiowski
Link do źródłowego wpisu

Diana Nowek

Jestem profilerem behawioralnym oraz badaczem komunikacji niewerbalnej. Od wielu lat prowadzę firmę szkoleniowo-doradczą o nazwie Institute of Nonverbal Communication, w ramach której prowadzę badania z użyciem technologii biosensorycznych.